Pierwszy raz tej zimy pada śnieg. Płatki kręcą się, wirują, lecą w dół, to znów unoszone podmuchem wiatru kierują się w górę. Świat za oknem zaczyna przykrywać się białą kołderką. Ten pierwszy śnieg ma zawsze w sobie coś magicznego. Mnie wręcz hipnotyzuje. Nie mogę oderwać oczu. Mimo zmierzchu nie zasłaniam okien i nie zapalam światła. Chcę oglądać ten spektakl jak najdłużej :)
Tak było wczoraj... Dziś usłyszałam, że te marne 2 cm śniegu spowodowały kataklizm. Tak odzwyczailiśmy się od śniegu, że pewnie niektórzy zapomnieli zmienić opony na zimowe... Mimo wszystko nie powinniśmy zapominać, że jeszcze trochę tej zimy przed nami :)
Dla odmiany dzisiaj pijąc rozgrzewającą herbatkę z imbirem udałam się w kulinarną podróż po krajach Kaukazu. Na razie tylko wędrując palcem po mapie... Przeglądałam przepisy pochodzące z tego tak mało mi znanego regionu i zastanawiałam się nad faktycznym smakiem sosu ze śliwek, czosnku i dzikiej mięty czy lemoniady z estragonu i ogórka. Chciałabym od razu spróbować kiszonych zielonych pomidorów proponowanych przez autorkę Olię Hercules :)

Tak było wczoraj... Dziś usłyszałam, że te marne 2 cm śniegu spowodowały kataklizm. Tak odzwyczailiśmy się od śniegu, że pewnie niektórzy zapomnieli zmienić opony na zimowe... Mimo wszystko nie powinniśmy zapominać, że jeszcze trochę tej zimy przed nami :)
Dla odmiany dzisiaj pijąc rozgrzewającą herbatkę z imbirem udałam się w kulinarną podróż po krajach Kaukazu. Na razie tylko wędrując palcem po mapie... Przeglądałam przepisy pochodzące z tego tak mało mi znanego regionu i zastanawiałam się nad faktycznym smakiem sosu ze śliwek, czosnku i dzikiej mięty czy lemoniady z estragonu i ogórka. Chciałabym od razu spróbować kiszonych zielonych pomidorów proponowanych przez autorkę Olię Hercules :)
