Lato nie chce odchodzić. Jeszcze ciepłe promienie słoneczne ogrzewają mnie leżącą na dopiero co rozwieszonym hamaku. Tylko zimny wschodni wiatr przypomina, że jesień się zbliża. I to zbliża szybciej niż bym chciała. Przypomina też o tym wrześniowa rosa. W zimne, bezchmurne poranki lśni na listkach oprószonych blaskiem wschodzącego słońca. Kropelki jak perły drżą poruszane leciutkim wietrzykiem. Spacer po ogrodzie kończy się mokrymi kaloszami i zachwytem nad posrebrzoną trawą, błyszczącą pajęczyną i połyskującymi na kwiatach drobinkami :)

Miłego weekendu :)
