Mój ogród ostatnio wygląda jak zielona wyspa pośród szarości. Gdy patrzę za okno na niezagospodarowaną działkę sąsiada, widzę tylko resztki trawy wypalonej przez słońce. Przypomina mi to o letnich suszach, jakie doświadczamy od trzech lat. No właśnie, letnich, a nie wiosennych. Brak opadów zaczyna doskwierać. Jak obiecują synoptycy, dziś ma się to zmienić :)
Jak na razie rośliny świetnie sobie radzą, zwłaszcza, że usilnie im w tym pomagamy, co drugi dzień podlewając obficie działkę. Dzięki temu możemy cieszyć się codziennie nowymi widokami.
Wszystko zmienia sie jak w kalejdoskopie. Ledwie przekwitły tulipany, a zaczęły lilaki. Zaskakująco szybko w tym roku.
Podobnie jak powojniki botaniczne...
Azalie, chabry, irysy...już niedługo
Kwiaty truskawek, borówek i aronii zapowiadają przyszłe plony...
Iglaki przystroiły się jasnymi zieleniami, niebieskościami i bielami młodych przyrostów oraz fioletowych szyszek.
Aż nie chcę myśleć, co zobaczę w ogrodzie w przyszłym tygodniu, jak natura obficie podleje :)
Wieczorami podczytuję ,,Wyspę na prerii" Wojciecha Cejrowskiego.
Polecam ją wszystkim, którzy uwielbiają specyficzne wypowiedzi autora. Można się pośmiać, można polemizować, ale na pewno nie można się nudzić :)
,, Na prerii nikt się nie szczerzy bez potrzeby, bo tu strasznie kurzy..."
,, Choinka to nie kaktus. Drzewko musi mieć korzenie"
,, Biały człowiek walczy o pracę, a wolny człowiek marzy o nicnierobieniu"
,, Jego uścisk wyciskał wodę z paznokci"
Niektóre historie zapamiętam na dłużej: zakup choinki (Święta na prerii), sprzątanie wiatrem (Sprzatanie), dokarmianie ptaków (Plaga), zwrot przedłużaczy (Walmart) czy przewóz suszonych grzybów (Zima). Jedna z nich (kubeł) warta jest przytoczenia:
,,Kubeł był trzy razy większy od mojego polskiego i sporo większy. W dodatku był to kubeł grzeczny, który nie wybrzydza, gdy obok niego postawisz dodatkowo starą szafkę kuchenną lub telewizor i lodówkę. Klient ma być zadowolony...Śmieciarz...wszystko, co znajdzie to jego skarby - on to sobie sprzeda na złom, na recykling, na części, na szmaty lub do sklepu ze sprzętem używanym."
Tylko pozazdrościć...
Z ostatniej chwili: Zaczęło padać :)
Jak na razie rośliny świetnie sobie radzą, zwłaszcza, że usilnie im w tym pomagamy, co drugi dzień podlewając obficie działkę. Dzięki temu możemy cieszyć się codziennie nowymi widokami.
Wszystko zmienia sie jak w kalejdoskopie. Ledwie przekwitły tulipany, a zaczęły lilaki. Zaskakująco szybko w tym roku.
Podobnie jak powojniki botaniczne...
Azalie, chabry, irysy...już niedługo
Kwiaty truskawek, borówek i aronii zapowiadają przyszłe plony...
Iglaki przystroiły się jasnymi zieleniami, niebieskościami i bielami młodych przyrostów oraz fioletowych szyszek.
Aż nie chcę myśleć, co zobaczę w ogrodzie w przyszłym tygodniu, jak natura obficie podleje :)
Wieczorami podczytuję ,,Wyspę na prerii" Wojciecha Cejrowskiego.
Polecam ją wszystkim, którzy uwielbiają specyficzne wypowiedzi autora. Można się pośmiać, można polemizować, ale na pewno nie można się nudzić :)
,, Na prerii nikt się nie szczerzy bez potrzeby, bo tu strasznie kurzy..."
,, Choinka to nie kaktus. Drzewko musi mieć korzenie"
,, Biały człowiek walczy o pracę, a wolny człowiek marzy o nicnierobieniu"
,, Jego uścisk wyciskał wodę z paznokci"
Niektóre historie zapamiętam na dłużej: zakup choinki (Święta na prerii), sprzątanie wiatrem (Sprzatanie), dokarmianie ptaków (Plaga), zwrot przedłużaczy (Walmart) czy przewóz suszonych grzybów (Zima). Jedna z nich (kubeł) warta jest przytoczenia:
,,Kubeł był trzy razy większy od mojego polskiego i sporo większy. W dodatku był to kubeł grzeczny, który nie wybrzydza, gdy obok niego postawisz dodatkowo starą szafkę kuchenną lub telewizor i lodówkę. Klient ma być zadowolony...Śmieciarz...wszystko, co znajdzie to jego skarby - on to sobie sprzeda na złom, na recykling, na części, na szmaty lub do sklepu ze sprzętem używanym."
Tylko pozazdrościć...
Z ostatniej chwili: Zaczęło padać :)
