Jako dziecko bawiłam się z przyjaciółmi w tę grę poszukując czegoś zielonego w swoim otoczeniu. Na przedwiośniu też do tego wracam. Szukam zielonych pączków na krzewach. Wypatruję wschodzących tulipanów i narcyzów. Niestety na razie w ogrodzie przeważa szarość. Jeszcze za wcześnie, mimo ciepłej zimy. Zaczynam więc otaczać się zielenią w domu.
Wszystko po to by poczuć tchnienie wiosny :)
Wrzucam listki mięty do herbaty.
Przynoszę do domu gałązki krzewów.
Sieję rzeżuchę.
Piję przygotowany przez męża koktajl z kiwi i banana.
Wszystko po to by poczuć tchnienie wiosny :)
