Przed południem wędrowaliśmy wzdłuż szumiącego morza wypatrując słońca na horyzoncie
gęsiego za samotną kaczką
chroniliśmy się za kępami traw
martwiliśmy się usychającym mikołajkiem
cieszyliśmy się z dojrzewającej dzikiej róży
moczyliśmy spodnie w wodzie
znaleźliśmy samotny żółty statek
by przyglądać się zmaganiom syna z porywistym wiatrem
Wczoraj pogoda nie zachęcała do spacerów. Za oknem było jak na okładce książki Charlotte Link ,, Gra cieni".
Jestem już w połowie i nadal nie wiem, kto zabił. Dzisiaj z powodu spotkania rodzinnego będę musiała odłożyć czytanie, aż do wieczora. Ale już z niecierpliwością czekam na rozwiązanie zagadki.

gęsiego za samotną kaczką
chroniliśmy się za kępami traw
martwiliśmy się usychającym mikołajkiem
cieszyliśmy się z dojrzewającej dzikiej róży
moczyliśmy spodnie w wodzie
znaleźliśmy samotny żółty statek
by przyglądać się zmaganiom syna z porywistym wiatrem
Wczoraj pogoda nie zachęcała do spacerów. Za oknem było jak na okładce książki Charlotte Link ,, Gra cieni".
Jestem już w połowie i nadal nie wiem, kto zabił. Dzisiaj z powodu spotkania rodzinnego będę musiała odłożyć czytanie, aż do wieczora. Ale już z niecierpliwością czekam na rozwiązanie zagadki.
